We wrześniu Arek wybrał się na żwirownię do Martina z Niemiec. Razem spędzili kilka dni nad przepięknym łowiskiem pełnych wspaniałych karpi i amurów. Zmienne warunki pogodowe i przejście z upałów i temperatury 30 st C do deszczowej aury i 12 st C nie nastrajało optymistycznie, ale efekty jak na tak trudne warunki była znakomite chociaż chłopcy nie ukrywali, że liczyli na więcej. Zobaczcie sami jakie skarby skrywa ta 8 ha woda.
Przy pomocy Fish Feedera (łódki zdalnie sterowanej) zestawy były umieszczane w łowisku. Zestawy zostały umieszczone pod przeciwległym brzegiem w odległości 180 m oraz na podwodnym blacie gdzie po zanęcenia kukurydzą gotowaną od razu na haku zameldowały się amury 15,5 kg, 14,3 kg. Z racji warunków w pogodowych nęcenie było punktowe głównie kulki z niewielką ilością mieszanki drobnych pelletów. Najlepsze efekty chłopcy osiągnęli stosując kulki GLM oraz słone kulki przygotowane przez Martina który łowi na co dzień na wspomnianej żwirowni.
GLM + ananas robił swoje! Nawet niemieckie karpie uwielbiają kulki GLM!
Wspaniała 500 kilometrowa wyprawa na wspaniałe rybne wody naszych zachodnich sąsiadów. Obyśmy doczekali się tak pięknych, a przede wszystkim rybnych łowisk jak na zachodzie. Do zobaczenia za rok na jesiennych łowach.